Najnowsze wpisy, strona 1


paź 08 2005 Przyjaciela mam, co pociesza mnie...
Komentarze: 4

No to witam...

Na początek schiza... ODDAJCIE MI MOJE ZIELONE BAMBOSZE !!!

A co u mnie... no co może u mnie być? Nieuległa w podobojach miłosnych Kamila vel Kama vel Kamusiek vel Kulczas znów ruszyła do walki... :( Dobra jestem nie? Szybciutko zapominam... No ale co? Mam wiecznie po nim płakać...? Ech... po tym miesiącu... Ja dużo przmyślałam... I doszłam do pewnych wniosków, których chyba na łamach tego bloga nie bede przedstawiać... Gdyż to będzie kompromitacja dla bohatera tej opowieści...

A propo's tej moejej walki :/ to rozmawiałam wczoraj z moim kumplem... W sumie poznanym przez neta, ale on mnóstwo wie o życiu i za każdym razem pomaga mi tak bardzo, ze mogłabym powiedzieć, że ten człowiek uchylił mi wczoraj nieba. Powiedział mi, żeby spróbowała... żebym powiedziała... "Do odważnych świat należy..... wygrywają tylko ci co walczą... ci co czekają zawsze przegrywają.... Jakbyś nie spróbowała nie byłoby nawet cienia sznasy..." A ja się odwazyłam i przegrałam... Takie jest życie powiecie mi wszystko zgodnie chórem... Jeszcze przyjdzie na Ciebie czas... Sranie w banie... Ile razy mam zaczynać... Ile razy przegrywać... Jak już  zkimś prawie byłam to........ Jeszcze mnie troche boli to rozstanie... Ale tak ja on mi to mówił: "Zakochaj się, samo przejdzie" No to co ja zrobiłam... I jest lepiej to fakt, ale nadal jest źle... Zastanawiam się czy będzie kiedyś taki moment w moim życiu że będę mogła napisać wam, że jestem szczęśliwa i nic mi więcej nie potrzeba do szczęścia...

Ale wiecie co jest w tym wszystkim najpiękniejsze? Mój tatuś zadzwonił dzis z samego rana... I poprosił mnie do telefonu... Jua spałam jeszcze... Ale wstałam i porozmawiałam z nim... Zapytał: "Co tam u Ciebie śpiszku mój". Powiedziałam, że wszystko w porządku, i już więcej nie bede tak mówić kiedy on zadzwoni... Może nie... Więcej nie bede go okłamywać... :P Zapytał co tak długo śpie <Ludzie 6 godzina :O> A ja mu powiedziałam ze nie spałam do 3. Zapytał dlaczego... Powiedziałam mu, że myślałam nad rozprawką którą mamy napisać na polski i ogólnie nad szkołą myślałam... A on mi powiedział, że fajnie się kamufluje... "Sprawy sercowe moja Ty waleczna córciu co?" CO ZA KOLEŚ... On zawsze wszystko wie... Wie co mi jest... "No tak" przyznałam mu racje... Powiedział mi, że jeszcze mam czas... Ale, że mogę już szukać potencjalnego kandydata... Powiedział, że wielu jest takich, którzy chcieliby ze mną być... Nie tatusiu... Ja już nie będę szukać... Pozostawie życie swojemu biegowi...

Wczoraj grałam w karty do upadłego... i wygrywałam!

Dum spiro, spero... Dopóki oddycham, mam Nadzieję...

Musze wstac i dalej walczyć... Nigdy się nie poddawać...

kontrasty : :
paź 04 2005 Zawsze chciałam być... po prostu być......
Komentarze: 3

No i co tam... dziś znów nudy... Mam kare na kompa... :/ Sobie nagrabiłam u mamy kuffa... Ale jak jej nie ma to chuj na to kłade... <lol> Em tego nic ciekawego... Moge powiedzieć, że już nic nie czuje... Do niego... Że już zapomniałam... Że już mnie nie boli... Ale wspomnienie zawsze już będzie ze mną... No co... nie wiem co mam bazgrać... Mam eszcze troche czasu do powrotu mamy...

Ostatnio rozmawiałam z takim jednym chłopakiem i palnęłam coś hmm... mądrego? Może i tak... Ale chyba prawdziwego...

Miłość jest szeptem między ciszą dzielącą nas od śmierci... Coś w tym jest...

 

Dzis ide na pierwszy dodatkowy angielski... a jutro historia... ludzie... A juz w czwartek znów angielski i niemiecki hehe Ich hasse Kamila Ich wohne in Świdwin I komme aus Polen. Danke gut... hehe umiem liczyc nawet... 1,2,3... hehe no.. ech... A po za tym jakos tak mi smutno... :( Potrzebuje wreszcie spaceru... KTOŚ CHĘTNY NA SPACER ZE MNĄ W SOBOTE DO PARKU DUŻEGO? bo ja usycham jak moje kwiatki na oknie...

Remont mam... Ech i niedługo mój pokój bedą robić... więc potrzebuje propozycji jak go pomalować... Kolor przewodni to jakaś jasna zieleń... W sumie to taki odcień średnio jasno... Ale zieleń... myslałam coś o oliwkach... hmm... nie ffiem nie ffiem...

 

! GOCHA MA APARAT ! :) Nawet pozytywnie... :) hehe tylko ze mnie czeka podobny los :/ Ech i jak zwykle znów bledne przy dziewczynach... Fajni chłopcy są albo zajęci... <egrhm> albo wolą moje przyjaciółki... Chyba zostane zkonnicą...

 

Mam ochcote na.... spacer... :(

kontrasty : :
wrz 27 2005 Jest czas rodzenia i czas umierania... Czas...
Komentarze: 2

Wraz z biegiem czasu dowiadujemy się o różnych rzeczach, które miały miejsce, np. podczas śmierci naszych bliskich. Tomek miał zawał i wylew krwi do mózgu. Obok samochodu służbowego z fimry ochroniarskiej ORION, w którym zmarł Tomek przejeżdzało mnóstwo innych samochodów. Jednym z kierowców był znajomy rodziny. Dowiedziałam się o tym zupełnie przypadkowo.. Nie miał prawa go zauważyć umierającego w samochodzie. Mimo, że stał na włączonych światłach. Tomek nie otworzył drzwi od samochodu, by mieć jakiekolwiek szanse na przeżycie. nie otworzył nawet okna... Nie wyszedł... A mógł............... Nie zrobił nic by w  jakikolwiek sposób zasygnalizować, że on jest w tym samochodzie, że umiera.......... Może gdyby to zrobił, dziś wszystko wyglądało by inaczej... Ale na gdybaniu możemy skończyć... Przecież jego już nigdy z nami nie będzie... Mimo to naiwnie wierzę, że którego dnia zapuka do mych drzwi i znów mnie przytuli. Do końca życia zapamiętam jak wyglądał w trumnie. On cały czas się uśmiechał......................................

On wieczny optymista... Zawsze mi mówił, żebym nie przejmowała się za bardzo tym wszystkim  wokół mnie... Mówił zebym dostrezgała piękno rzeczy martwych... Piękno świata... Ale ludzi trzymała na dystans... Bo oni nie daja szczęścia... To uczucia, które się do nich czuje mogą uszczęśliwiać... Zawsze się usmiechał... Zawsze... Może ja też powinnam... Może ja też powinnam przestać przejmować się nieszczęściem i zacząć wierzyć, że będę szczęśliwa... Może ja też powinnam być szczęśliwa..... Chyba nie mam innego wyjścia...

PS. W pamiętniku... Tomka pamiętniku znalazłam wpis z dnia 7 lutego 2002 roku. na dwa dni przed jego śmiercią...

"Non omnis moriar..." Nie wszystek umrę...

Miał racje... Umarł fizycznie, ale nadal żyje... Żyje w ludziach którzy go kochali...

Mój jedyny i ukochany wujek...

 

PPS. Chciałabym wiedzieć kim jest Pani mala-czarna... Chciałabym z Tobą pogadać... może na gg, a jak jesteś z tego samego miasta co ja to może na zywo co ? Odezwij sie prosze i zostaw jakieś dane kontaktowe........

kontrasty : :
wrz 25 2005 Refleksja....
Komentarze: 2

Wizyty na cmentarzu zawsze skłaniają mnie do cichych refleksji... Czas leczy rany... Czas szybko leci... Dziękuję Bogu za ten czas... Czasami nie możemy się pogodzić ze śmiercią bliskich... Ulga przychodzi dopiero po jakims CZASIE... I choc Ci co odeszli będą żyć dlej w naszych sercach to przyzwyczajamy się, że ich już nie ma... Przyzwyczajamy się do tęsknoty za nimi... Tomka nie ma z nami już prawie 4 lata... I z każdym dniem jest inaczej... Nauczyłam się o nim zapominać podczas wykonywania najdrobniejszych prac... Dziś już tylko o nim pisze... Nawet nie mówie o nim z innymi... Ale myśle, i czuje go w sobie... wiem, że jest... Wiem, że kiedyś go spotkam... jeszcze raz.....................

kontrasty : :
wrz 16 2005 IMIENINKI!!! JUPI Mój Ty przyjacielu Jak...
Komentarze: 3

Miłości trzeba szukać wszędzie, nawet za cenę długich godzin, dni i tygodni smutku i rozczarowań.
Bowiem kiedy wyruszymy na poszukiwanie Miłości- ona zawsze wyjdzie nam naprzeciw.
I nas wybawi...

Bywa czasem, że ogarnia nas bezgraniczne uczucie smutku, którego nie potrafimy opanować. Spostrzegamy, że magiczna chwila tego dnia dawno już minęła, a my jej wcale nie wykorzystaliśmy. A wtedy życie jakby ukrywa przed nami cały swój kunszt, cały urok.
Powinniśmy zawsze słuchać małego dziecka, którym niegdyś byliśmy- i które wciąż w sobie nosimy. Ono dobrze wie, co to są magiczne chwile...

Ten, kto kocha, podbija cały świat - bez obawy, że cokolwiek utraci. Prawdziwa miłość to akt całkowitego oddania...

Ten moment naprawdę istnieje, to chwila, w której spływa na nas cała siła gwiazd i pozwala nam czynić cuda...

Jeśli nie narodzimy się na nowo, jeśli nie uda nam się spojrzeć na nasze życie jeszcze raz, z dziecinna prostotą i entuzjazmem - to gubimy sens życia...

Ten, kto potrafi poskromić swoje serce, potrafi podbić cały świat...

To takie mae krótkie zdania wyrwane z kontekstu... A propo's miłości... U mnie dobrze... Mam ogromną Nadzieje w sobie... I Wiare...

Wczoraj przezyłam chyba najlepszą długa przerwe od początku szkoły hehe Normalnie taka pompa to massa... I Myszka na czele... To juz jest coś... hehe

Umyłam i odkurzyłam samochód... Nie bede syfem po mieście jeździć... Tożto aż wstyd... A że mama przyjeżdza zawsze po mnie hehe./..

No i co tam jeszcze... W sumie to mam nowego przyjaciela... A jakby sie dobrze przyjzeć dwóch hehe Nie jest źle... A nawet wręcz przeciwnie... Jest bardzo dobrze... Danke gut... hehe

MAM DZIŚ IMIENINKI HEHE ŻYCZENIA SKŁADAĆ JUZ...

kontrasty : :