Archiwum 10 października 2005


paź 10 2005 Co ja mogę począc?
Komentarze: 2

No i zaczęłam sie odchudzać... :/ tak skromnie jem, ze to jest prawie niemożliwe u mnie... Z Gochą założyłam się o to że do 31 grudnia 2005r nie bede jadła nic podczas szkoły... I z Mieciem też się założyłam... Z Gochą o Bułke Familijną z Piekarni pod Bramą i o Sznikersa, a z Mieciem o 2 Bounty :) Nie jestem w stanie powiedzieć kto wygra... Ale wiem, że mam silną wole... W sobote idealnie przystosowałam się do diety, i w niedziele też... I dziś równiez... z tym, że zjadłam tylko jedno jajko i tylko troszke szpinaku... Ech...

Dziś weszłam na swojego epulsa i zobaczyłam, ze ktoś mi skomentował fotke... Był to mój kolega, który ma hmm jakoś 25 lat, słodką córcie i wspaniałą żonę... On zawsze mi pomaga... Ten facet jest po prostu ideałem... Pisałam o nim troszke w poprzednim poście... Napisał mi takie słowa...

"...i w kogo bym się wpatrywał jak by ci się wtedy udało to zrobić?
 ...i czyją urodę bym podziwiał?
 ...gdzie na świecie można by było znaleźć drugie takie słodkie i tajemnicze oczka?"

Zrobiło mi się tak niezmiernie miło... A fotke którą skomentował możecie zobaczyć na www.zwierciadloswiata.fotka.pl To ta pierwsza, główna fotka na stronie.

Jestem taka... neutralna dziś... rano miałam dobry humor, a teraz mi sie spieprzył... Jakoś tak...

Gratulacje dla Pana w Zielonych Bokserkach... Kto wie ten wie... hehe Zdał prawko... Ja też chce... !!!

Jeszcze raz moje gratulacje :*

 

Co tam jeszcze... Paluszka sobie rozwaliłam... Krewka mi leci cały czas...

W weekend miałam zajebistą akcje... Nie spałam całą noc bo moja siostrzyczka miała gorączke... A mamy nie było w domu. Na szczęście sytuacja została opanowana... Zachowałam zimną krefffffff... Ale ja nadal jestem nie wyspana... Ide sie pouczyć, bo mnie mama zaraz ścignie że już przy kompie przymulam... No cóż... Taki mój los...

"Przyajciela mam, co pociesza mnie

Gdy o jego ramię, oprę się...

W nim nadzieję mam, uleciał strach

On najbliżej jest, zawsze troszczy się..."

 

PS. Czuję, że tonę w nim jako jedno ziarenko piasku w bezdennym oceanie..........................

kontrasty : :